Zwycięstwo KS Wasilków

Zwycięstwo KS Wasilków

Trzecioligowa drużyna KS Wasilków pokonała na własnym stadionie Wissę Szczuczyn 3:1. Bramki w tym meczu zdobyli: w 17 min. Rafał Kuleszczyk, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Piotrka Romaniuka, i dwie po indywidualnych akcjach Karol Styś w 89 i 90 min. spotkania. Goście odpowiedzieli jednym golem zdobytym w 63 min. po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i strzale głową Kiljańczyka.

KS Wasilków przystępował do tego spotkania, bez dwóch dotychczas podstawowych obrońców Rafała Szczepanika i Pawła Naliwajko. W środku pola po raz pierwszy w tym sezonie wystąpił Rafał Kuleszczyk i to właśnie on otworzył wynik meczu. Z lewej strony, z rzutu wolnego dośrodkował Piotrek Romaniuk, Rafał zbiegł na pierwszy słupek i mimo asysty obrońcy skierował głowa piłkę do siatki. Był to efekt dobrej gry gospodarzy w pierwszych minutach spotkania. Całą pierwszą połowę gospodarze grali lepiej, w środku pola, więcej operowali piłką i stworzyli kilka razy zagrożenie pod bramką szczuczynian. 

W przerwie goście dokonali 3 zmian i obraz gry zmienił się na ich korzyść. Wissa zaczęła lepiej grać w środku pola, dłużej utrzymywać się przy piłce i w efekcie tego w 63 min. doprowadziła do wyrównania. Wszystko zaczęło się od dość kontrowersyjnej decyzji sędziego liniowego. Piłkę po strzale jednego z zawodników ze Szczuczyna, do boku odbił nasz bramkarz, po czym złapał ją jak się wszystkim wydawało na linii końcowej boiska. Natomiast sędzia liniowy był dość mocno spóźniony, mniej więcej z wysokości 11-15 metrów od linii końcowej podjął decyzję że powinien być rzut rożny dla gości. Bardzo dobre dośrodkowanie ze stałego fragmentu gry wykorzystał Kiljańczyk, który strzałem głową pokonał Łukasz Szczepanika.

Po zdobyciu gola, goście próbowali jeszcze bardziej "podkręcić" tępo gry. Nasi zawodnicy odpowiadali tylko indywidualnymi akcjami, ale były to groźne sytuacje m.in. Bartosz Stachelski wyszedł sam na sam z bramkarzem przyjezdnych, jednak golkiper Wissy zdołał odbić jego uderzenie. Kiedy mecz dobiegał końca, dwie indywidualne akcje Karola Stysia z prawej strony boiska, przyniosły radość naszym zawodnikom i dość licznie zgromadzonym kibicom.

Po dość wyrównanym meczu, KS Wasilków odniósł dwubramkowe zwycięstwo, co powinno dać więcej pewności zawodnikom przed  dwoma trudnymi meczami z Olimpią Elbląg na wyjeździe i Zniczem Biała Piska na własnym stadionie.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości